Aktywność Kanady w Indo-Pacyfiku - konsekwencje dla NATO
118
28.08.2023

Rząd Justina Trudeau dąży do zwiększenia wpływu Kanady na bezpieczeństwo w Indo-Pacyfiku w celu zmniejszenia ryzyka wybuchu kryzysu, który mógłby m.in. zagrozić kanadyjskim interesom gospodarczym. Zaangażowanie Kanady w regionie wzmocni jej pozycję jako kluczowego sojusznika USA. Odbywa się to jednak kosztem aktywności i uwagi w Europie, co stoi w sprzeczności z jej deklaracjami na forum NATO.

Mcs1 Ace Rheaume/Zuma Press/Forum

W sierpniu br. Kanada wysłała dwa dodatkowe fregaty na obszar Indo-Pacyfiku, gdzie do tej pory regularnie pojawiała się tylko jedna fregata rakietowa. Jeden z okrętów (HCMS Ottawa) będzie przez pięć miesięcy przebywał w Azji Południowo-Wschodniej, natomiast drugi (HCMS Vancouver) w Azji Północnowschodniej, gdzie ma m.in. wziąć udział w misji ONZ monitorowania sankcji nałożonych na Koreę Północną. Zwiększenie aktywności wojskowej w regionie to efekt przyjęcia pod koniec 2022 r. strategii wobec Indo-Pacyfiku (Canada’s Indo-Pacific Strategy – CIPS). Celem regionalnej polityki jest wzmocnienie bezpieczeństwa Kanady w obliczu nasilających się zagrożeń ze strony Chin we współpracy z partnerami i sojusznikami w zakresie militarnym, gospodarczym, energetycznym i społecznym. 

Zagrożenia ze strony Chin

Strategia określa Kanadę jako „państwo Pacyfiku”, które dąży do współtworzenia „pokojowego, prosperującego i zrównoważonego” regionu. Jego stabilność jest kluczowa dla Kanady m.in. ze względu na jej interesy gospodarcze. W Indo-Pacyfiku znajduje się czterech z dziesięciu głównych partnerów handlowych Kanady: Chiny, Japonia, Korea Płd. i Wietnam. Kanada jest też jednym z pięciu głównych eksporterów produktów rolno-spożywczych na świecie, a 55% jej eksportu jest skierowane do Indo-Pacyfiku. Kanada swoje bezpieczeństwo opiera przede wszystkim na bliskim sojuszu z USA, dlatego próbuje też dostosować swoją strategię do strategii amerykańskiej, która uznaje Chiny za największe zagrożenie dla porządku międzynarodowego.

Kanadyjska strategia określa ChRL jako „mocarstwo szkodzące” (disruptive power). Interesom Kanady zagrażają próby przejęcia przez Chiny kontroli nad Morzem Południowochińskim, a także rosnące ryzyko chińskiej agresji na Tajwan, która mogłaby doprowadzić do zablokowania morskich szlaków komunikacyjnych. Chiny nasilają też agresywne działania w sąsiedztwie Kanady oraz bezpośrednio wobec niej. W ub.r. kanadyjska marynarka wojenna odkryła chińskie boje obserwacyjne w kanadyjskich wodach arktycznych. W lutym br. chińskie balony wywiadowcze naruszyły przestrzeń powietrzną Kanady i USA. Na kanadyjską percepcję zagrożeń wpływa także współpraca wojskowa ChRL z Rosją, obejmująca m.in. ćwiczenia wojskowe w arktycznych wodach północnego Pacyfiku (w wrześniu ub.r. i sierpniu br.). Kanadyjskie służby wywiadowcze obwiniają ChRL o prowadzenie działań hybrydowych, m.in. o charakterze dezinformacyjnym wobec parlamentarzystów federalnych, w tym podczas wyborów federalnych w 2021 r. Większość Kanadyjczyków (69%) postrzega agresywną politykę Chin jako zagrożenie dla kanadyjskiego bezpieczeństwa.

Równowaga między Pacyfikiem i Atlantykiem

Kanada zamierza wzmocnić współpracę gospodarczą głównie z państwami ASEAN-u m.in. poprzez porozumienia o wolnym handlu. Chce także zwiększyć odporność łańcuchów dostaw na skutki ewentualnego kryzysu bezpieczeństwa w regionie. Kanada jest także jednym z pięciu państw (razem z USA, Wielką Brytanią, Australią i Nową Zelandią) tworzących format tzw. pięciorga oczu (Five Eyes), który zakłada ścisła współpracę wywiadowczą. Niemniej Trudeau zapowiedział, że Kanada zamierza blisko współpracować z członkami partnerstwa AUKUS m.in. w zakresie wymiany wywiadowczej i rozwoju technologii zaawansowanej (np. AI). Ma to służyć zwiększaniu zdolności do reagowania na zagrożenia w Indo-Pacyfiku. Priorytetem w regionie jest zacieśnianie współpracy z Japonią i Koreą Południową, które mają kluczowe znaczenie dla ochrony morskich szlaków komunikacyjnych na północnym Pacyfiku, kluczowych dla kanadyjskiego bezpieczeństwa. Działania te ma wspierać większa aktywność militarna w regionie, którą może zapewnić marynarka wojenna.

Na realizację CIPS rząd przeznaczył 1,7 mld dol., z tego 530 mln dol. na zwiększenie zdolności sił zbrojnych do działania w Indo-Pacyfiku. 70% tych środków jest przeznaczonych na zwiększenie aktywności fregat rakietowych (klasa Halifax) w Indo-Pacyfiku, które biorą m.in. udział w operacjach ochrony morskich szlaków komunikacyjnych (FONOP) w Cieśninie Tajwańskiej. Ich modernizacja jest jednym z największych wyzwań dla polityki obronnej Kanady. Kanada posiada 12 przestarzałych fregat rakietowych (w wieku 30–40 lat), z czego jedynie 6 może prowadzić działania operacyjne. Konieczność zwiększenia obecności w Indo-Pacyfiku spowodowała, że w marcu br. po raz pierwszy od 2014 r. ani jeden kanadyjski okręt wojenny nie był obecny w Europie. Długoterminowa strategia obronna rządu liberałów z 2017 r. przewidywała zastąpienie fregat 15 nowymi okrętami do 2025 r., jednak ich produkcja została opóźniona co najmniej do 2030 r. Wzrost zagrożeń ze strony Rosji i Chin m.in. w Arktyce może też wymagać znacznego wzmocnienia kanadyjskiej floty okrętów podwodnych. Kanada posiada 4 takie okręty, ale niektóre szacunki wskazują, że powinna dysponować 12 okrętami – po 6 do działania na Atlantyku i Pacyfiku. Taka inwestycja kosztowałaby co najmniej 44,2 mld dol. 51% Kanadyjczyków uważa dodatkowe wydatki na projekty wojskowe za kluczowe do zwiększenia zdolności Kanady na obronę suwerenności i bezpieczeństwa kraju. Chociaż Kanada zwiększa wydatki na obronność (z 1,22% PKB w 2022 r. do 1,29% PKB w 2023 r.), są one zbyt małe, aby zapewnić zdolność do działania zarówno w Indo-Pacyfiku, jak i w Europie – obszarze, który również ma strategiczne znaczenie dla kanadyjskiego bezpieczeństwa. Unia Europejska jest drugim po USA partnerem handlowym Kanady. Jako członek NATO Kanada jest traktatowo zobowiązana do wzmacniania – proporcjonalnie do swojego potencjału – bezpieczeństwa na obszarze euroatlantyckim. Dzięki Sojuszowi może też wzmacniać swoje relacje z USA oraz państwami europejskimi.

Rosyjska agresja na Ukrainę jest postrzegana przez Kanadę jako próba podważenia normatywnego porządku międzynarodowego. Sukces Rosji zwiększałby ryzyko konfliktu między Rosją a NATO w przyszłości i mógłby zachęcać Chiny do nasilenia agresywnych działań w Indo-Pacyfiku. Od lutego 2022 r. Kanada przekazała lub zadeklarowała wsparcie wojskowe dla Ukrainy o wartości 1,5 mld dol. Zapowiada także zwiększenie obecności (15 czołgów Leopard 2 i ok. 130 żołnierzy do wiosny 2024 r.) w wielonarodowej grupie bojowej, którą dowodzi na Łotwie i przekształcenie jej w brygadę.

Wnioski i perspektywy

Kanada jest jednym z nielicznych sojuszników USA, który sygnalizuje, że w sytuacji chińskiej agresji na Tajwan czy prób zablokowania morskich szlaków komunikacyjnych mógłby wspierać działania związane z ochroną swobody żeglugi. Większa aktywność kanadyjskiej marynarki w Indo-Pacyfiku będzie ułatwiała zacieśnianie współpracy z państwami, które podobnie postrzegają zagrożenia w regionie – USA, Japonią, Australią i Koreą Południową. Udział w operacjach FONOP wpłynie na wizerunek Kanady jako wiarygodnego sojusznika wobec utrzymania porządku regionalnego. W ramach NATO Kanada weźmie udział w konsultacjach z partnerami w regionie. Współpraca z Japonią, Koreą Południową, Australią i Nową Zelandią jest dla Sojuszu nie tylko sposobem na zmniejszanie zagrożeń ze strony Chin i Korei Północnej, ale także na zwiększanie znaczenia NATO w kalkulacjach USA.

Niewystarczające nakłady na obronność sprawiają jednak, że zwiększenie obecności w Indo-Pacyfiku będzie się odbywać kosztem aktywności kanadyjskich wojsk w Europie. Kanada może jednak spróbować zwiększyć swoją obecność w grupie bojowej na Łotwie, aby ją przekształcić w brygadę. Ma to istotne znaczenie w świetle nowego podejścia NATO do obrony i odstraszania, które wymaga zdolności do zareagowania szybciej i na większą skalę w przypadku rosyjskiej agresji. Ograniczenie aktywności marynarki na kierunku atlantyckim, która ma kluczowe znaczenie dla misji obronnej NATO i ułatwia obronę sojuszników na flance północnej i południowej, wskazuje jednak na niedostosowanie kanadyjskiego potencjału do nowych wyzwań i zagrożeń. Dlatego sojusznicy powinni utrzymywać presję na Kanadę, aby zwiększyła wydatki na obronność, które zgodnie z nową deklaracją przyjęta w Wilnie powinny wynosić co najmniej 2% PKB rocznie. Sojusznicy m.in. z regionu nordyckiego mogą też zacieśniać współpracę z kanadyjską marynarką i siłami powietrznymi poprzez częstsze ćwiczenia, aby zwiększyć aktywność Kanady w regionach północnego Atlantyku i Arktyce – obszary kluczowe dla bezpieczeństwa narodowego i transatlantyckiego.