USA uderzają sankcjami w serbski NIS
Nałożenie sankcji na największy podmiot gospodarczy w Serbii oznacza rosnącą determinację administracji USA do zakończenia obecności energetycznej Rosji w Europie i do zwiększenia presji ekonomicznej na Rosję.
W styczniu OFAC (Biuro ds. Kontroli Aktywów Zagranicznych Departamentu Skarbu) nałożył sankcje na NIS (Naftna Industrija Srbije), ale do października Serbii udawało się co miesiąc uzyskiwać od nich zwolnienie. Miało to umożliwić władzom wymuszenie odsprzedaży akcji na Gazprom Niefcie – większościowym udziałowcu. Tak się jednak nie stało, w wyniku czego od 8 października zaczęły obowiązywać restrykcje, które blokują współpracę NIS z innymi podmiotami, np. krajowymi i zagranicznymi bankami. W ich efekcie chorwacki JANAF – operator ropociągu Adria dostarczającego ropę do Serbii (ponad 85%) – od 15 października wstrzymał dostawy. Władze Serbii zapowiedziały, że zapasy paliwa starczą do końca br., a rafineria w Pančevie utrzyma produkcję do końca miesiąca. Jednocześnie Serbia zintensyfikowała rozmowy ze stroną rosyjską o odsprzedaży udziałów w NIS, a z węgierskim koncernem MOL – o zwiększeniu dostaw z Węgier. Z kolei Rosja miała proponować sprzedaż aktywów Amerykanom. Decyzja OFAC wskazuje na determinację administracji USA do zakończenia obecności energetycznej Rosji w Europie, a wybór Serbii (nienależącej do UE i NATO) stanowi też sygnał dla Węgier i Słowacji, wciąż importujących rosyjską ropę i gaz. To również kolejny ruch świadczący o zaostrzaniu polityki Trumpa wobec Rosji, która nie odpowiedziała na jego pokojowe inicjatywy.


.png)