Tygodnik PISM: Unia Europejska, nr 24/2025
Regularnie analizujemy wydarzenia i procesy, które kształtują Unię Europejską. Dziś:
- Zwycięstwo proeuropejskich sił w Mołdawii
- Negocjacje 19. pakietu sankcji wobec Rosji
- Uproszczenia w przekazywaniu danych osobowych między UE a Brazylią
- Niepewna elektryfikacja branży motoryzacyjnej
Zdobycie w wyborach parlamentarnych 28 września br. samodzielnej większości przez rządzącą dotychczas Mołdawią Partię Działania i Solidarności (PAS), związaną z prezydent Maią Sandu, zapewnia utrzymanie dążeń kraju do członkostwa w Unii Europejskiej. Postęp w tym zakresie powiązany jest jednak z procesem akcesyjnym Ukrainy, który wetują Węgry.
Samodzielne rządy PAS – 55 posłów w 101-miejscowym Parlamencie – umożliwią wdrażanie kolejnych reform przybliżających Mołdawię do członkostwa w UE. Inny wynik wyborczy najprawdopodobniej zahamowałby ten proces i doprowadził do paraliżu integracji europejskiej tego państwa, a zarazem pogłębienia kryzysu unijnej polityki rozszerzenia. Celem Sandu i PAS jest zakończenie negocjacji do 2028 r. i akcesja do 2030 r. We wrześniu br. Mołdawia zakończyła z powodzeniem trwający ponad rok tzw. screening – szczegółowy przegląd polityk pod kątem zgodności z dorobkiem prawnym UE. Na tej podstawie Komisja Europejska zapewne niedługo zaleci państwom członkowskim otwarcie pierwszych klastrów negocjacyjnych z Mołdawią. Jednak kolejne etapy rozmów o jej członkostwie nie mają jasnej perspektywy. Powodem jest nieformalne powiązanie przez UE postępów Mołdawii i Ukrainy. Integrację europejską Ukrainy wetują natomiast Węgry, a w Unii nie ma konsensusu co do rozdzielenia obu państw. Mołdawia dotychczas także o to nie zabiegała, prawdopodobnie obawiając się reakcji Ukrainy. Jej władze bowiem poprzednio sygnalizowały swoje niezadowolenie z powodu złożenia przez Mołdawię wniosku o członkostwo w marcu 2022 r., twierdząc, że w sposób niezasłużony wykorzystała ona otrzymaną przez Ukrainę pomoc dyplomatyczną UE.
|
Więcej na temat wyborów w Mołdawii pisał Jakub Pieńkowski |
26 września rozpoczęły się negocjacje 19. pakietu sankcji wobec Rosji w oparciu o propozycję KE. Zakłada ona m.in. zakaz importu LNG do UE od początku 2027 r., nałożenie restrykcji na 118 tankowców z floty cieni i na firmy z państw trzecich uczestniczące w obchodzeniu pułapu cenowego oraz uszczelnienie sankcji finansowych i w sferze produktów podwójnego zastosowania.
Największe znaczenie dla pomniejszenia rosyjskich dochodów budżetowych miałoby przyjęcie embarga na rosyjskie LNG. Według Centre for Research on Energy and Clean Air (CREA) w latach 2023–2024 Unia Europejska była głównym nabywcą tego surowca z Rosji, odpowiadając za 49% rosyjskiego eksportu. W ubiegłym roku zaimportowała rosyjski LNG o wartości 7,32 mld euro. Głównymi odbiorcami były Hiszpania, Belgia i Francja, ale część surowca była następnie sprzedawana w UE, np. do Niemiec. Dotychczas te państwa sprzeciwiały się wprowadzeniu embarga ze względów gospodarczych. Korzystne perspektywy globalnego rynku LNG oraz zawarcie w 2025 r. przez niektóre firmy, np. z Niemiec czy Francji, kontraktów na dostawy LNG z USA sprzyjają jego przyjęciu. W celu zmniejszenia dochodów Rosji ważne też będzie przyjęcie sankcji dotyczących floty cieni. Unijna dyplomacja działa na rzecz ich skoordynowania z restrykcjami USA. Jest to możliwe, gdyż amerykańska administracja nasiliła sankcje wobec irańskiej floty cieni, która obsługuje także Rosję. W lipcu br. USA umieściły na liście sankcyjnej kilkanaście tankowców przewożących rosyjską ropę.
Komisja Europejska (KE) rozpoczęła procedurę wydania wobec Brazylii decyzji potwierdzającej, że jej poziom ochrony danych osobowych odpowiada unijnym standardom. Otwiera to drogę do ułatwienia przekazywania danych osobowych do Brazylii, która równolegle proceduje przyjęcie analogicznej decyzji wobec UE.
Wskazanie przez Komisję, że Brazylia ma odpowiedni poziom ochrony danych osobowych, wymaga jeszcze potwierdzenia m.in. przez Europejską Radę Ochrony Danych, ale podjęcie finalnej decyzji przez KE z reguły pozostaje formalnością, bo nie wywołuje sporów politycznych. Jest ona jednak odwracalna, np. w przypadku uchylenia przez TSUE, co dwukrotnie miało już miejsce w przypadku transferów danych do USA w wyniku skarg europejskich aktywistów i doprowadziło do zmiany ram współpracy dwustronnej w tym zakresie.
Potwierdzenie odpowiedniego poziomu ochrony umożliwi przekazywanie danych osobowych do Brazylii analogicznie jak między państwami UE, tj. doprowadzi do jego odformalizowania. Będzie to znaczącym udogodnieniem zwłaszcza dla unijnych przedsiębiorców, którzy są najczęściej narażeni na kary za niedochowanie wymogów ochrony danych. Wydanie decyzji nie jest bezpośrednio związane z procesem zawierania umowy UE–Mercosur, ale ułatwienie transferów danych może zwiększyć obustronne korzyści z umowy (pod warunkiem jej wejścia w życie), zwłaszcza że takie decyzje podjęto już wobec dwóch członków bloku – Argentyny i Urugwaju.
|
Więcej o przepływie danych osobowych z UE do państw trzecich pisała Stefania Kolarz |
W dobie toczącej się dyskusji o klimacie branża samochodowa ocenia, że osiągnięcie zakładanych przez UE celów klimatycznych, oznaczające m.in. wycofanie silników spalinowych do 2035 r., jest mało prawdopodobne.
Ograniczenia w realizacji przyjętego w 2023 r. założenia całkowitej rezygnacji z silników spalinowych, by wyeliminować emisje CO2 w branży motoryzacyjnej, mają złożony charakter, lecz obejmują m.in. przeszkody spotykane w innych sektorach gospodarki. Problemem są zarówno zależność od Azji – dostawcy baterii, jak i wysokie ceny energii, a więc również produkcji, a także wątła konkurencyjność, np. w kontekście amerykańskich ceł. W efekcie przejście wyłącznie na auta elektryczne może okazać się niemożliwe, na co wskazuje m.in. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA). Dlatego Europejska Partia Ludowa zapowiada wniosek o przedłużenie używalności samochodów napędzanych tradycyjnymi paliwami. Elektryfikacja branży motoryzacyjnej wpisuje się w toczącą się na forum UE debatę o celach klimatycznych na 2040, m.in. w ramach przygotowań do COP30. Ambicje Unii, która chce utrzymać swoje stanowisko, by nie osłabła wiarygodność dotychczasowych działań na rzecz klimatu, są jednak coraz częściej kwestionowane przez państwa członkowskie, w tym Włochy, Łotwę, Czechy czy Polskę.
|
O unijnym pakcie na rzecz czystego przemysłu pisała Kinga Dudzińska |


