Tygodnik PISM: Unia Europejska, nr 17/2025

03.07.2025

Co tydzień analizujemy wydarzenia i procesy, które kształtują Unię Europejską. Dziś:

  • Rozpoczęcie duńskiej prezydencji w Radzie UE
  • Wotum nieufności dla Ursuli von der Leyen
  • Sceptycyzm Słowacji i Węgier wobec unijnych sankcji przeciw Rosji
  • Propozycje dla sektora kosmicznego w UE
  • Wizyta Kai Kallas w Armenii

1 lipca Dania przejęła od Polski półroczne przewodnictwo w Radzie UE. Program prezydencji duńskiej, podobnie jak polskiej, skoncentrowany jest na problematyce bezpieczeństwa.

Do najważniejszych osiągnięć zakończonej 30 czerwca prezydencji Polski w Radzie UE należą: przyjęcie instrumentu finansowania obronności SAFE (o wartości 150 mld euro), zwiększenie ochrony granicy wschodniej UE, przyjęcie dwóch pakietów sankcji wobec Rosji, a także wypracowanie porozumienia w sprawie zasad zawieszania ruchu bezwizowego do UE i uzgodnienie tzw. pakietu farmaceutycznego. W obliczu węgierskiego weta wobec otwarcia pierwszego klastra negocjacji akcesyjnych z Ukrainą, co miało miejsce w trakcie polskiego przewodnictwa, wyzwaniem dla Danii będzie poszukiwanie rozwiązań, które zdynamizują proces rozszerzenia. W tym obszarze w większym niż Polska zakresie Dania będzie przywiązywać uwagę do reform wewnętrznych, które mają przygotować Unię do funkcjonowania w poszerzonym gronie. Duńczycy kontynuować będą polskie wysiłki na rzecz promowania „innowacyjnych rozwiązań w obszarze migracji”, w tym tworzenia centrów zawracania migrantów poza UE. Dodatkowo zmierzą się z wyzwaniem rozpoczęcia negocjacji wieloletnich ram finansowych na lata 2028–2035, których projekt Komisja Europejska (KE) ma przedstawić w połowie lipca. By odgrywać rolę bezstronnego arbitra w tym procesie, zrezygnowali z początkiem czerwca z członkostwa w tzw. koalicji państw oszczędnych.

O polskiej prezydencji w Radzie UE pisał Tomasz Zając
➡️

Thierry Roge / Reuters / Forum


 

Gheorghe Piperea, rumuński poseł do Parlamentu Europejskiego (PE) z partii Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR), złożył wniosek o wotum nieufności wobec przewodniczącej KE. Powodem miał być m.in. brak transparentności działania Komisji, potwierdzony niedawnym wyrokiem Sądu UE w tzw. Pfizergate.

Pod wnioskiem podpisało się 74 parlamentarzystów (wymaganych było 72), z czego 32 z EKR (40% tej grupy). Szanse jego przyjęcia przez PE są znikome, ponieważ potrzeba do tego większości 2/3 głosów. Jego złożenie uwidacznia jednak skomplikowane relacje prawicy skupionej w EKR z przewodniczącą KE. Z jednej strony partia pozycjonuje się jako ugrupowanie krytyczne wobec flagowych polityk przewodniczącej, takich jak Zielony Ład, z drugiej poprzez dobre relacje z von der Leyen oraz konstruktywne wsparcie projektów uznanych za wartościowe stara się mieć wpływ na kierunek rozwoju Unii. Wniosek o wotum zbiegł się z konfliktem w łonie nieformalnej koalicji popierającej aktualną KE – składającej się z Europejskiej Partii Ludowej (EPL), Socjalistów i Demokratów (SD) oraz partii Odnówmy Europę (OE). KE zapowiedziała wycofanie dyrektywy o tzw. pseudoekologicznym marketingu (greenwashing), co wywołało sprzeciw SD i OE, które zagroziły nawet zaprzestaniem popierania Komisji. Jednak po pojawieniu się informacji o możliwym wotum, przedstawiciele tych ugrupowań zadeklarowali, że będą głosowali przeciw takiemu wnioskowi, aby nie wspierać inicjatyw skrajnej prawicy.


 

Chociaż Słowacja i Węgry podczas szczytu Rady Europejskiej 26 czerwca br. krytycznie ustosunkowały się do 18. pakietu sankcji, który obejmuje rosyjski sektor energetyczny i bankowy, rząd Roberta Ficy złagodził stanowisko. Dopuszczenie możliwości akceptacji takich sankcji, a także podpisanie się pod wnioskami szczytu o pomocy dla Ukrainy, świadczy o większej elastyczności Słowacji niż Węgier w realizowaniu polityki na forum UE..

Podejście obu państw wynika z ich energetycznego uzależnienia od Rosji oraz konsekwentnie budowanych politycznych więzów z tym państwem. Rząd Roberta Ficy pomimo krytyki zasadności sankcji przeciw Rosji dopuszcza poparcie 18. pakietu, jeśli UE wesprze Słowację w postępowaniu arbitrażowym w związku z ewentualnym zerwaniem umów na dostawy surowców energetycznych z Rosji. Równocześnie sprzeciwia się strategii KE „RePowerEU”, która zakłada stopniowe wyeliminowanie importu energii z Rosji przez członków UE do 2027 r. Na pozycję negocjacyjną Ficy wpłynął m.in. fakt, że 5 czerwca br. słowacki parlament (Rada Narodowa) przyjął uchwałę wzywającą do wycofania poparcia dla sankcji wobec Rosji. Istotny był także nacisk wchodzącej w skład koalicji rządowej Słowackiej Partii Narodowej, by blokować unijne sankcje. Chociaż postawy Słowacji i Węgier są odmienne, polityka obu tych państw stoi w sprzeczności z celami Polski, która usiłowała w ramach swojej prezydencji w Radzie UE oraz zgodnie z planem „RePowerEU” ograniczać import surowców energetycznych z Rosji.

O zależności Słowacji od Rosji w energetyce pisali Tymon Pastucha oraz Łukasz Ogrodnik
➡️

Laszlo Balogh / Reuters / Forum


 

25 czerwca KE przedstawiła pakiet propozycji, które mają wzmocnić bezpieczny rozwój sektora kosmicznego w UE. Akt o przestrzeni kosmicznej pozwoli ujednolicić kluczowe przepisy, a nowa strategia gospodarki kosmicznej – wesprzeć jej konkurencyjność.

Akt o przestrzeni kosmicznej ma poprawić warunki rozwoju sektora kosmicznego w UE w obliczu rosnących zagrożeń. W tym celu stawia na podniesienie jego bezpieczeństwa i odporności, a także przyjęcie bardziej odpowiedzialnego podejścia do działań w kosmosie. Powinno to przyczynić się do łatwiejszego śledzenia obiektów kosmicznych, ograniczenia ilości nowych śmieci (w tym skutecznego usuwania satelitów lub wydłużenia ich żywotności, gdy to możliwe), a także wdrożenia zasad cyberbezpieczeństwa wobec infrastruktury zarówno na orbicie, jak i na ziemi. Ma to szczególne znaczenie m.in. w kontekście cyberataków na infrastrukturę kosmiczną czy przypadków zagłuszania sygnału nawigacji satelitarnej przez Rosję, co może prowadzić do odcięcia od krytycznych usług nie tylko instytucji państwowych, ale także wszystkich sektorów gospodarki. KE podkreśla jednocześnie, że nowe zasady muszą sprzyjać podnoszeniu konkurencyjności i innowacyjności unijnego sektora kosmicznego na globalnym rynku, szczególnie wobec szybko rosnącej konkurencji w postaci USA, Chin czy Indii.

O wyzwaniach bezpieczeństwa dla sektora kosmicznego w UE pisała Aleksandra Kozioł
➡️

Reuters/ European Union, Copernicus Senti/ FORUM


 

W czasie dwudniowej wizyty w Armenii (29–30 czerwca) szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas poinformowała o zaakceptowaniu przez UE mapy drogowej liberalizacji wizowej dla tego państwa. Strony ogłosiły ponadto zakończenie negocjacji Nowego Programu Partnerstwa Armenia–UE.

Wizyta wysokiej przedstawiciel do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa jest kolejnym przejawem dywersyfikacji kierunków polityki zagranicznej Armenii, co ma na celu uniezależnienie polityczno-gospodarcze od Federacji Rosyjskiej. Aż 75% Ormian oczekuje, że UE odegra większą rolę we wzmacnianiu obronności ich kraju. Integracja Armenii z UE jest długoterminowym celem armeńskich władz, który musi zostać poprzedzony wyjściem tego państwa z Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, co obecnie jest mało prawdopodobne ze względu na koszty gospodarcze i spodziewane działania odwetowe ze strony Rosji. Armenia staje się liderem integracji europejskiej w regionie Kaukazu Płd., zastępując Gruzję. Ma szansę w przeciągu dwóch–trzech lat zostać objęta ruchem bezwizowym przez UE, natomiast Gruzja – być go pozbawiona ze względu na autorytarny zwrot jej władz. Zbliżenie Armenii z UE może jednak zostać zatrzymane, jeśli w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych wygrają siły, które opowiadają się za ścisłym sojuszem z Federacją Rosyjską.