Tygodnik PISM: Globalne Południe, nr 11/2025
Co tydzień analizujemy wydarzenia i procesy, które kształtują Globalne Południe. Dziś:
- Szczyt ASEAN–GCC–Chiny
- Sidi Ould Tah nowym dyrektorem Afrykańskiego Banku Rozwoju (AfDB)
- Wizyta prezydenta Francji w Azji Południowo-Wschodniej
- Turecki minister spraw zagranicznych w Moskwie
- Nowy wymiar propagandy na rzecz lidera junty z Burkina Faso

Zakończony 28 maja w Malezji pierwszy w historii szczyt państw Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) i Chin to kolejna próba wykorzystania przez ChRL niezadowolenia innych państw z polityki zagranicznej USA.
Spotkanie zorganizowane z inicjatywy Malezji sprawującej w 2025 r. przewodnictwo w ASEAN-ie zostało potraktowane przez ChRL jako kolejna okazja do wzmocnienia jej wizerunku lidera współpracy z tzw. Globalnym Południem. Chiny wykorzystują przy tym nieufność partnerów z Bliskiego Wschodu i Azji Południowo-Wschodniej wobec USA w kontekście ceł i polityki handlowej. Potwierdza to wystąpienie premiera ChRL Li Qianga, w tym optymistyczne (podobne składał już bowiem przewodniczący Xi Jinping w 2016 r.) zapowiedzi przyśpieszenia umowy o wolnym handlu ASEAN–GCC–Chiny. W oświadczeniu po szczycie znalazły się głównie bardzo ogólne zapowiedzi współpracy gospodarczej w oparciu o chińskie inicjatywy Pasa i Szlaku i Globalną Inicjatywę Rozwoju. Nie przedstawiono konkretów, jedynie Chiny ogłosiły zniesienie wiz (czasowo, na okres próbny) dla pozostałych (ZEA i Katar były nim objęte już wcześniej) państw GCC – Arabii Saudyjskiej, Omanu, Kuwejtu i Bahrajnu.
Afrykański Bank Rozwoju (AfDB), najważniejsza afrykańska instytucja finansowa, wyłonił nowego dyrektora. Został nim, po 10 latach pełnienia tej funkcji przez Nigeryjczyka Akinwumi Adesinę, mauretański ekonomista Sidi Ould Tah – w przeszłości minister finansów swojego kraju, a później dyrektor Arabskiego Banku Rozwoju Gospodarczego w Afryce (BADEA), którego kondycję i reputację wyraźnie poprawił.
Ould Tah umiejętnie wykorzystał ubiegłoroczne rotacyjne przywództwo prezydenta Mauretanii Muhammada wuld al-Ghazwaniego w Unii Afrykańskiej (UA), aby wypromować własną kandydaturę, za którą optowało m.in. Wybrzeże Kości Słoniowej, gdzie znajduje się główna siedziba AfDB. Wybór następcy charyzmatycznego Adesiny zajął zaledwie trzy rundy głosowania udziałowców (przedstawicieli 81 państw afrykańskich i partnerskich), co można uznać za konsensus. Ould Tah z racji wcześniejszej pracy w BADEA, mającym powiązania z bogatymi państwami Zatoki Perskiej, prawdopodobnie zwiększy udział ich funduszy suwerennych w finansowaniu działalności banku kosztem kontrybucji państw zachodnich. Jest to konieczne ze względu na odchodzenie Zachodu od dotychczasowego modelu współpracy rozwojowej.
Ould Tah będzie w dużym stopniu kontynuował linię Adesiny, za którego urzędowania AfDB utrzymywał najwyższy rating kredytowy (AAA), dający mu pełny dostęp do rynków finansowych – notował wówczas wzrost kapitalizacji z 93 mld do 318 mld dol., – i był uznawany za jeden z najbardziej transparentnych banków rozwojowych. Nowy dyrektor będzie też związany uzgodnioną pod kierownictwem poprzednika strategią na lata 2024–2033, opartą na celach finansowania działań w obszarach żywności, elektryfikacji, konektywności, uprzemysłowienia i podnoszenia jakości życia. Wyzwaniem – oprócz realizacji tych celów, utrzymania stabilności instytucji i dalszego podnoszenia kapitału – będzie rozszerzenie jego działalności, tak aby ilością podejmowanych przedsięwzięć dorównywał podobnym regionalnym strukturom, np. Międzyamerykańskiemu Bankowi Rozwoju (IDB).
W dniach 26–30 maja prezydent Francji Emmanuel Macron złożył wizyty w Wietnamie, Indonezji i Singapurze.
Podróż miała przyczynić się m.in. do większej dywersyfikacji powiązań handlowych Francji i jej azjatyckich partnerów, co ma złagodzić negatywne dla nich efekty wstrząsów w gospodarce światowej wynikające głównie z amerykańskiej polityki handlowej. O rozwijaniu relacji gospodarczych świadczy m.in. podpisanie przez francuską delegację porozumień z Wietnamem o współpracy w branży lotniczej i energetycznej oraz z Indonezją, np. w obszarze wydobycia niklu. Działania te mają także zapobiegać osłabieniu pozycji Francji i całej UE w relacjach z państwami regionu, które mogą dokonywać ustępstw w negocjacjach handlowych z USA. Przebieg wizyt dowodzi rosnącego znaczenia Azji Południowo-Wschodniej dla Francji i szerzej Europy w sferze bezpieczeństwa. Świadczy o tym m.in. podpisanie porozumień z Wietnamem, Indonezją i Singapurem o współpracy w sektorze obronnym, jak również wystąpienie Macrona na jednej z najważniejszych w Azji konferencji dotyczących bezpieczeństwa – Shangri-La Dialogue w Singapurze. W przemówieniu Macron m.in. wskazał na powiązanie bezpieczeństwa europejskiego z azjatyckim, w tym możliwy wpływ wojny na Ukrainie na sytuację wokół Tajwanu. Zaproszenie prezydenta Francji jako głównego mówcy na tym wydarzeniu pokazało chęć państw regionu do włączania partnerów europejskich w stabilizację Azji Południowo-Wschodniej, naznaczonej rywalizacją USA–Chiny (w konferencji wzięła też udział m.in. wysoka przedstawicielka UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas). Poparcie dla rozwiązania dwupaństwowego w konflikcie izraelsko-palestyńskim ze strony przywódców Francji i Indonezji można uznać za wywarcie presji na Izrael w obliczu jego działań wojskowych w Strefie Gazy.
26 maja minister spraw zagranicznych Turcji Hakan Fidan spotkał się w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Omawiali oni relacje bilateralne oraz rozwój wydarzeń po rosyjsko-ukraińskich rozmowach o zawieszeniu broni, które odbyły się w Stambule 16 maja.
Turcja od początku pełnoskalowej rosyjskiej agresji w 2022 r. podkreśla konieczność zachowania integralności terytorialnej Ukrainy. W związku z zaostrzaniem się działań militarnych na froncie tureccy decydenci przyjęli strategię balansowania między stronami konfliktu. Turcja wsparła militarnie ukraińską armię m.in. poprzez sprzedaż tureckich bezzałogowych statków powietrznych typu Bayraktar TB2. Jednocześnie nie przyłączyła się do zachodnich sankcji wobec Rosji i zdecydowała się na utrzymanie otwartych kanałów komunikacji ze stroną rosyjską, czego wyrazem była organizacja rozmów w marcu 2022 r. Choć nie doprowadziły one do zawieszenia broni, przyniosły pewien postęp w zbliżeniu stanowisk stron.
Także spotkanie rosyjskiej i ukraińskiej delegacji w Stambule 16 maja br. w obecności szefa tureckiej dyplomacji nie przyniosło przełomu. Rosja wysłała do Turcji delegację złożoną w większości z osób, które uczestniczyły w rozmowach z Ukrainą w 2022 r., demonstrując, że dąży do powrotu do negocjacji sprzed trzech lat, które miały zakończyć się de facto ukraińską kapitulacją. W najbliższej przyszłości można się spodziewać, że Turcja będzie starała się realizować cele swojej współpracy z oboma państwami i kontynuowała działania dyplomatyczne mające doprowadzić do spotkania prezydentów Rosji i Ukrainy.
Na temat rosyjsko-ukraińskich negocjacji w Stambule pisały Anna Maria Dyner i Maria Piechowska |
W ostatnich tygodniach przez media społecznościowe przetoczyła się bezprecedensowa kampania propagandowa promująca przywódcę wojskowej junty z Burkina Faso kapitana Ibrahima Traore. Materiały kompilujące jego (często wątpliwe) sukcesy pojawiały się w wielu językach, w tym polskim. Z użyciem narzędzi AI tworzono m.in. piosenki i teledyski wychwalające Traore, rzekomo wykonywane przez popularnych artystów muzyki pop, jak Rihanna czy R. Kelly. To środki nieobserwowane wcześniej w afrykańskiej przestrzeni informacyjnej.
Najprawdopodobniej za produkcję i rozpowszechnianie sfalsyfikowanych materiałów odpowiada zróżnicowane grono autorów. Reżim Traore dysponuje własnym zespołem specjalistów IT pracujących nad jego promocją oraz oczernianiem przeciwników – za strategię online odpowiada Kassoum Traore, młodszy brat lidera junty. Aktywne na tym polu są też grupy z diaspory (np. z Wybrzeża Kości Słoniowej i USA) – zwolennicy neopanafrykanizmu, łączącego suwerenizm i autorytaryzm, dążący do osłabiania wpływów Francji w Afryce. W kampanii uczestniczą też sieci powiązane z Rosją. Traore jest dla niej kluczowym partnerem w regionie: naturalnym liderem Sojuszu Państw Sahelu (AES) – regionalnego bloku politycznego, który przyjął wyraźnie prorosyjską i antyzachodnią optykę. Stąd nieprzypadkowo materiały promujące Traore pojawiają się na kanałach prezentujących dotąd prorosyjskie, antyzachodnie i nacjonalistyczne narracje, najczęściej w języku angielskim, ale także w wielu językach narodowych.
Pomimo ewidentnych manipulacji zawartych w tych materiałach (jak np. ukazywanie nieistniejących demonstracji poparcia dla Traore w światowych metropoliach) przekaz ten zyskuje wpływ na dużą część opinii publicznej w państwach afrykańskich i afrykańskiej diasporze, także tej najlepiej wyedukowanej. Idealizowany obraz Traore jako bohatera, rewolucjonisty i wizjonerskiego przywódcy odpowiada bowiem zapotrzebowaniu na pokoleniową i jakościową zmianę w afrykańskiej polityce.