Tygodnik PISM: Amerykański, nr 7/2025

7
16.05.2025

Co tydzień analizujemy wydarzenia i procesy, które mają wpływ na politykę państw obu Ameryk. Dziś:

  • Pierwsze porozumienie handlowe administracji Donalda Trumpa
  • Rozejm w wojnie handlowej USA–Chiny
  • Nowy rząd premiera Marka Carneya w Kanadzie
  • Zgoda na rozpoczęcie budowy pierwszego małego reaktora modułowego (SMR) w Kanadzie
  • Wizyta prezydenta Brazylii w Rosji

USA i Wielka Brytania zawarły 8 maja w Waszyngtonie porozumienie o dobrobycie gospodarczym (EPD). Zamyka ono pierwszy etap ich dwustronnych negocjacji handlowych rozpoczętych w 2020 r., tuż po brytyjskim wystąpieniu z UE.

EPD służy wzmocnieniu „specjalnych stosunków” obu państw w sferze handlowej, jednak na warunkach amerykańskich. Ponieważ USA są największym brytyjskim partnerem handlowym, a Wielka Brytania dla USA – siódmym, na mocy nowej umowy obie strony usankcjonowały wzrost średniego poziomu ceł na brytyjski eksport do ok. 10% przy obniżeniu do ok. 4% brytyjskich obciążeń na towary z USA w stosunku do stawek obowiązujących za prezydentury Joe Bidena. Do najważniejszych ustępstw należą obniżki brytyjskich ceł na import wołowiny i etanolu (włączając kontyngenty bezcłowe), wzmocnienie ochrony rynku USA przed importem za brytyjskim pośrednictwem produktów z państw trzecich, zwłaszcza z Chin, i rozszerzenie zakresu wzajemnej uznawalności badań technicznych i sanitarnych. Dla Brytyjczyków ważne było obniżenie ceł na kontyngent 100 tys. samochodów z 25% do 10%, czego spodziewanym rezultatem ma być uratowanie 150 tys. miejsc pracy w brytyjskim przemyśle motoryzacyjnym. Wielka Brytania utrzymała jednak swoje standardy sanitarne i techniczne, co m.in. ograniczy eksport amerykańskiej żywności. Brytyjski rząd liczy, że na dalszym etapie rozmów z USA ustępstwa w EPD pozwolą mu na wynegocjowanie korzystniejszej umowy dotyczącej gospodarki cyfrowej. Politycznie Trump wykorzysta EPD jako przykład skuteczności ceł w przyspieszaniu negocjacji handlowych, zaś premier Keir Starmer – do zademonstrowania bliskiej współpracy z USA w przededniu zawarcia nowych umów z UE podczas szczytu 19 maja.

O relacjach brytyjsko-amerykańskich podczas prezydentury Joe Bidena pisali Przemysław Biskup i Paweł Markiewicz
➡️


POOL/Reuters


 

Podczas rozmów w Genewie 10–11 maja przedstawiciele USA i Chin uzgodnili m.in. tymczasowe obniżenie ceł i zawieszenie na 90 dni wprowadzania wzajemnych środków odwetowych. Umożliwi to podjęcie negocjacji, które mogą zakończyć się zawarciem ograniczonej umowy handlowej.

Na porozumienie w Genewie wpłynęły negatywne perspektywy rozwoju gospodarczego USA (spadek PKB w I kw. o 0,3% r/r) i opartej na eksporcie gospodarki Chin w związku z eskalacją sporu handlowego obu państw w ostatnich miesiącach. Decyzji o obustronnym obniżeniu ceł – USA ze 145% do 30%, a Chin ze 125% do 10% – oraz rewizji środków taryfowych wprowadzonych przez to drugie państwo po 2 kwietnia nie towarzyszy jednak zniesienie wcześniej nałożonych amerykańskich ceł, m.in. na stal, aluminium i wyroby pochodne. Tymczasowe uzgodnienia wpływają na poprawę nastrojów na światowych rynkach, ale nie likwidują niepewności w globalnej gospodarce. USA mogą dążyć do porozumienia z ChRL podobnego do tzw. umowy pierwszej fazy z 2020 r., które poszerzyłoby dostęp do chińskiego rynku i sprzyjałoby wzrostowi ich wymiany handlowej. Z uwagi m.in. na protekcjonistyczną politykę ChRL ewentualna umowa może mieć jednak ograniczony zakres i obejmować wybrane bariery w dostępie do rynków oraz grupy towarów, jak np. rolno-spożywcze. Chiński opór wobec ofensywnych środków handlowych administracji Donalda Trumpa unaocznił, że obawia się ona negatywnych skutków długotrwałej wojny celnej dla amerykańskiej gospodarki, co może zachęcić innych dużych partnerów USA, w tym UE, do twardszych negocjacji handlowych.

O porozumieniu USA z Chinami zawartym w Genewie pisał Damian Wnukowski
➡️


Emma Farge / Reuters / Forum


 

W obecności gubernator generalnej Mary Simon 13 maja został zaprzysiężony nowy rząd w Kanadzie na czele z Markiem Carneyem. Reprezentujący Liberalną Partię Kanady premier zamierza położyć nacisk na rozwój kanadyjskiej gospodarki i współpracę z USA.

Nominacje dla 28 ministrów i 10 sekretarzy stanu, pochodzących ze wszystkich prowincji oraz terytoriów północnych Kanady, mają pomóc w realizacji wyborczych obietnic Carneya. Chodzi m.in. o zapowiedzi rozwoju kanadyjskiej Arktyki, ochrony interesów mieszkańców prowincji Quebec (w tym językowych i kulturowych) oraz współpracy z konserwatywnymi władzami w zachodnich prowincjach Alberta i Saskatchewan. Zmniejszenie liczby ministrów w porównaniu z rządem Justina Trudeau, który miał ich 39, świadczy o tym, że Carney ma inną koncepcję niż jego poprzednik. Powołał natomiast kilkunastu polityków należących w przeszłości do gabinetu Trudeau, i to na stanowiska tak kluczowe jak ministrowie spraw zagranicznych, obrony narodowej, sprawiedliwości i finansów. O tych nominacjach zaważyło przekonanie nowego premiera Kanady, że doświadczenie tych osób, m.in. w sferze współpracy z pierwszą administracją Donalda Trumpa, będzie nieodzowne w ramach obecnych prób łagodzenia napięć w stosunkach z USA oraz pod kątem spodziewanych negocjacji handlowych.


 

Kanadyjska prowincja Ontario wydała 8 maja zgodę na rozpoczęcie budowy pierwszego komercyjnego małego reaktora modułowego (SMR) BWRX-300. Inwestycję zrealizują japońsko-amerykański GE Hitachi Nuclear Energy i państwowa spółka Ontario Power Generation (OPG), a podłączenie SMR do sieci ma nastąpić do końca 2030 r.

Przełomowy charakter decyzji wynika z tego, że dotyczy ona pierwszego od ponad 30 lat reaktora jądrowego w Kanadzie i budowy pierwszego SMR wśród państw zachodnich. Prowincja Ontario skorzysta na tym gospodarczo, m.in. zyskując nowe miejsca pracy oraz impuls do rozwoju technologicznego i przemysłowego regionu. Samej Kanadzie inwestycja pozwoli na zwiększenie potencjału eksportowego technologii jądrowych. Budowa SMR w tym państwie jest odpowiedzią na zaawansowane prace w Chinach i Rosji w tej dziedzinie, ale nasili także wyścig technologiczny między spółkami w państwach zachodnich. Powodzenie inwestycji w Ontario wpłynie pozytywnie na szanse wdrożenia technologii BWRX-300 w Europie Środkowej, nad czym np. w Polsce pracuje Orlen Synthos Green Energy. Choć kanadyjska inwestycja w SMR urzeczywistnia rosnące znaczenie nowoczesnych technologii jądrowych w transformacji energetycznej, nie usuwa wątpliwości co do opłacalności rozwiązań tego typu. Wprowadzanie ich w życie wiąże się z większymi od szacowanych kosztami inwestycji, wynikającymi z inflacji, zmian projektowych i braku efektu skali.

O perspektywach rozwoju SMR pisał Tymon Pastucha
➡️


SARAH MEYSSONNIER / Reuters / Forum


 

Podczas podróży do Rosji (7–10 maja) prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva wziął udział w obchodach Dnia Zwycięstwa i spotkał się z Władimirem Putinem. W rozmowach kładł nacisk na rozwój relacji dwustronnych, zwłaszcza handlowych, i brazylijskie zaangażowanie na rzecz pokoju na świecie.

Podróż prezydenta Brazylii nie wywołała takich kontrowersji jak wizyta w Moskwie jego poprzednika Jaira Bolsonaro w połowie lutego 2022 r., czemu sprzyjała m.in. otwartość administracji Donalda Trumpa na współpracę z Rosją. Lula nie uniknął jednak krytyki za udział w uroczystościach w Moskwie u boku wielu autorytarnych przywódców i za legitymizowanie Putina. W odpowiedzi podkreślał, że jego decyzja o przyjeździe była dowodem przywiązania Brazylii do multilateralizmu. Zwracał też uwagę na znaczenie rozwoju współpracy handlowej, za czym przemawia dynamiczny wzrost obrotów, ale czemu towarzyszy pogłębiający się deficyt Brazylii – jej eksport do Rosji w 2024 r. był wart 1,45 mld dol., a import prawie 11 mld (w większości oleju napędowego i nawozów). Choć Lula deklarował, że namawiał Putina do rozejmu i rozmów pokojowych z Ukrainą, to wątpliwe jest, by Brazylia miała jakikolwiek wpływ na politykę rosyjskich władz. Decyzja o przyjeździe do Moskwy umocni reputację brazylijskiego prezydenta wśród innych państw rozwijających się, w tym zwłaszcza w gronie BRICS+, w której Brazylia sprawuje w tym roku prezydencję. Zaszkodzi jednak promowanemu przez rząd Luli wizerunkowi tego państwa jako bezstronnego mediatora, który pomoże doprowadzić do pokoju na Ukrainie.

O podejściu rządu Luli do wojny na Ukrainie pisał Bartłomiej Znojek
➡️


ADRIANO MACHADO / Reuters / Forum