Sudańska sieć samopomocowa z szansą na Pokojową Nagrodę Nobla
Sudańskie Emergency Response Rooms – sieć wolontariuszy dostarczających pomoc cywilom w trakcie wojny – mają dużą szansę na tegoroczną Pokojową Nagrodę Nobla.
Sudańskie Emergency Response Rooms (ERRs) – sieć wolontariuszy dostarczających pomoc cywilom w trakcie wojny – otrzymały już dwa prestiżowe wyróżnienia (Nagrodę Rafto i Right Livelihood Award), co oznacza, że mają dużą szansę na tegoroczną Pokojową Nagrodę Nobla. Norweski Komitet Noblowski ogłosi laureata 10 października, a sama nagroda zostanie wręczona w Oslo miesiąc później.
W sudańskim społeczeństwie głęboko zakorzenione są tradycje samoorganizacji (nafir), np. podczas częstych w tym kraju powodzi. Po obaleniu dyktatury Umara Al-Baszira (2019) powstające oddolnie tzw. komitety rewolucyjne grupowały aktywistów organizujących usługi publiczne i animujących życie społeczne na poziomie dzielnic czy miejscowości. Ruch ten wyrósł na wiodącą, oddolną siłę prodemokratyczną kraju, której rozwój został przerwany przez wybuch wojny domowej między siłami zbrojnymi i bojówkami RSF w 2023 r. Wówczas komitety przekształciły się w ERRs – mobilne zespoły wolontariuszy pomagające mieszkańcom terenów objętych walkami np. w zdobyciu żywności, wskazaniu bezpiecznych dróg ewakuacji czy organizacji naprawy sieci elektrycznych. W tym czasie faktycznie zastąpiły państwo w pełnieniu jego podstawowych funkcji. Z czasem ich działalność objęła też np. pomoc psychologiczną (w tym dla ofiar gwałtów), prowadzenie bezpiecznych miejsc dla kobiet i dzieci czy koordynowanie sieci kuchni polowych, finansowanych głównie z datków od diaspory. ERRs utworzyły prawdziwe podziemne „państwo” humanitarne, z którego pomocy skorzystały miliony Sudańczyków na terenach kontrolowanych przez obydwie strony wojny. Dziś sieć liczy ponad 700 punktów w całym kraju, w których działa ok. 10 tys. osób.
Nagroda służyłaby ochronie ERRs przed przemocą ze strony obydwu sił walczących w wojnie, z których każda w przeszłości traktowała je jako kolaborantów przeciwnika (w ramach tak motywowanego odwetu zginęło co najmniej 130 aktywistów) oraz konkurencję, wymagając od nich podporządkowania własnym instytucjom. Nagroda przyczyniłaby się też do tego, by ERRs, jako realna reprezentacja społeczeństwa obywatelskiego, niedostrzegana przez społeczność międzynarodową, zostały uwzględnione jako strona współkształtująca powojenny ład w Sudanie. Działalność ERRs dowodzi wreszcie, że skuteczna pomoc jest możliwa bez kierowniczej roli międzynarodowych agencji, co jest istotne w dobie kryzysu systemu ONZ oraz w dyskusji o „dekolonizacji” sektora humanitarnego.
