Projekt budżetu na lata 2026–2028, który 30 września trafił do Dumy, zakłada, że w 2026 r. na dział „obrona narodowa” przeznaczone zostanie 12,93 bln rubli (ok. 565 mld zł), w 2027 r. – 13,566 bln rubli, a w 2028 r. – 13,049 bln rubli. Środki te są porównywalne do poziomu z 2025 r., kiedy na wydatki w tym obszarze zaplanowano 13,49 bln rubli. Konstrukcja rosyjskiego budżetu wskazuje jednak, że koszty ponoszone na prowadzenie wojny z Ukrainą były znacząco wyższe – część z nich pokrywały transfery finansowe przeznaczone na cele społeczne, a kolejna część wchodziła w skład niejawnych pozycji. Projekt budżetu zakłada także podobny do 2025 r. poziom dochodów i wydatków przez następne trzy lata, co świadczy o tym, że władze Rosji są zdeterminowane co najmniej do utrzymania obecnego poziomu finansowania prowadzenia działań zbrojnych sięgającego ponad 40% wydatków budżetowych, a rosyjska gospodarka w znacznym stopniu dostosowała się do potrzeb związanych z wojną. Dowodzi to też, że Rosja jest gotowa do prowadzenia długotrwałej wojny z Ukrainą oraz stwarzania wyzwań bezpieczeństwa (prowokacje wojskowe, działania sabotażowe, itd.) dla państw NATO, co sugerował Władimir Putin w trakcie swojego wystąpienia w „Klubie Wałdajskim” 2 października. Tym ważniejsze staje się nakładanie kolejnych sankcji i uszczelnienie obecnego systemu obostrzeń przede wszystkim na możliwość sprzedaży przez Rosję węglowodorów, z których dochody są najważniejszym źródłem wpływów budżetowych.

O stanie rosyjskiej gospodarki pisała Anna Maria Dyner