Premier francuskiego rządu Sébastien Lecornu złożył dymisję
Dymisja wzmacnia polityczny kryzys, w którym Francja znajduje się od czasu przyspieszonych wyborów z zeszłego roku, oraz przybliża ryzyko nieuchwalenia budżetu na kolejny rok.
Najprawdopodobniej dla decyzji Lecornu kluczowa była reakcja partii Republikanie na ogłoszenie składu nowego gabinetu. Chociaż początkowo miała ona uczestniczyć w rządzie, to ze względu na niesatysfakcjonującą liczbę otrzymanych ministerstw oraz obecność w rządzie Bruno Le Maire’a, silnie kojarzonego z polityką ekonomiczną prezydenta Emmanuela Macrona, była gotowa zrezygnować z jego popierania. Choć prezydent przyjął dymisję, zdecydował się powierzyć premierowi zadanie przeprowadzenia rozmów ostatniej szansy z partiami. Aktualny kryzys wynika z fragmentacji sceny politycznej we Francji – żaden z trzech bloków ideowych (lewica, centrum i skrajna prawica) nie ma większości bezwzględnej niezbędnej do rządzenia. Dodatkowo prezydent, którego prerogatywą jest wyznaczenie premiera, wybierał dotychczas na to stanowisko osoby, których afiliacja polityczna (środowisko polityczne skupione wokół Macrona lub partii Republikanie) utrudniała zbudowanie niezbędnej większości.

