Gdyby partia słowackich radykałów bazowała wyłącznie na historycznych resentymentach, nie przekroczyłaby progu wyborczego. Oni w odpowiednim momencie skręcili w stronę antysystemową. Do standardowego „Słowacja dla Słowaków” dodali bezpardonowy atak na elity. Stali się głosem oburzonych - powiedział
Dariusz Kałan dla
TOK FM.